Niemiecki sędzia międzynarodowy Felix Zwayer po grudniowym "Der Klassiker" stanął w ogniu krytyki. Piłkarze Borussi Dortmund, którzy przegrali z Bayernem Monachium otwarcie zaczęli narzekać na pracę arbitra. W pomeczowym wywiadzie zarówno Marco Reus, jak i Erling Haaland skrytykowali sędziowanie Felixa Zwayera. Swoje dodał także młody Jude Bellinhgam - Czego oczekiwać, kiedy największy mecz w Niemczech dajesz sędziemu, który ustawił kiedyś spotkanie?! Słowa te rozpoczęły falę ogromnej krytyki niemieckich kibiców i nie tylko. Przypomniana została afera Hoyzera, która była jednym z największych skandali w niemieckiej piłce. Jak się okazało w ujawnionej w 2005 roku aferze korupcyjnej zamieszany był aktualny sędzia FIFA Felix Zwayer, o czym pisaliśmy TUTAJ. Felix Zwayer zawieszony w roli sędziego? Od czasu "Der Klassiker" Felix Zwayer nie poprowadził już żadnego spotkania w Bundeslidze. Szef niemieckich sędziów Lutz-Michael Fröhlich poinformował, że 40-letni arbiter poprosił o urlop, gdyż musi odpocząć od tej całej nagonki i wrócić do siebie mentalnie. Po ponad dwóch miesiącach Felix Zwayer postanowił zabrać głos w sprawie. W wywiadzie udzielonym dla "Sky" przyznał, że otrzymał bardzo liczne wiadomości, które są niewiarygodne i trudne do zrozumienia. Niemiecki sędzia dodał - Policja napisała do mnie, że w Internecie grożono mi nawet śmiercią. Nie mogłem tego ukrywać przed żoną, zwłaszcza że jest bardzo blisko mnie. (...) Szczerze mówiąc, ta sytuacja jest bardzo trudna do zniesienia. Póki co nie wiadomo, co dalej ze sprawą Felixa Zwayera. Nie wiemy kiedy i czy w ogóle wróci do sędziowania. Pewne jest to, że cieszy się on dobrą renomą na szczeblu międzynarodowym, choć afera korupcyjna w tle może pokrzyżować wszelkie plany i marzenia. Szef niemieckich sędziów zapowiedział, że chce wyjaśnić sprawę z przeszłości i sprawić, aby sytuacja była jasna i klarowna dla wszystkich.