W 10. minucie Algierczycy wykonywali rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka została wybita przed pole karne, a tam przyjął ją Youcef Belaili i oddał strzał na bramkę. Futbolówka nie znalazła drogi do siatki, gdyż została zablokowana przez Keia Kamara. Reprezentanci Algierii sugerowali, że obrońca zablokował strzał ręką, jednak arbiter Ahmad Imtehaz Heeralall z Mauritiusu nie dopatrzył się przewinienia i wskazał na rzut rożny. Sytuację przez około dwie minuty sprawdzali arbitrzy VAR, jednak ich zdaniem nie doszło do naruszenia przepisów gry i ostatecznie "jedenastki" nie było. Oglądając powtórki widzimy, że ręka obrońcy Sierra Leone jest wystawiona w bok i raczej jest nienaturalnie ułożona. Problem w tym, że powtórki nie pokazują, czy futbolówka faktycznie trafiła w rękę. Z pewnością piłka odbiła się od brzucha, a następnie albo otarła się o rękę, albo przeleciała obok niej. Niestety, ale z dostępnych powtórek trudno jest zatem wyrokować, czy decyzja arbitrów była prawidłowa. Faul czy symulacja? W 74. minucie doszło do kontrowersji w polu karnym Sierra Leone. Youcef Belaili po kiwnięciu rywala znalazł się w bocznym sektorze "szesnastki" i próbował kiwać dalej. Wypuścił sobie piłkę i w tym momencie wydawało się, że został trafiony w nogę postawną przez Keia Kamara. Sędzia Ahmad Imtehaz Heeralall z Mauritiusu był przekonany, że defensor czysto wybił piłkę spod nóg rywala i wskazał na rzut rożny, co zasygnalizował stanowczym gestem. Chwilę później wyświetlony został komunikat, że sędziowie VAR analizują tę sytuację pod kątem potencjalnego rzutu karnego. Wydawało się po zaprezentowanych powtórkach, że zaraz nastąpi zmiana decyzji i Algierii przyznana zostanie "jedenastka". Tak się jednak nie stało i po chwili arbiter dał znać, że można wznawiać grę z rzutu rożnego. Pierwotnie wydawało się, że decyzja arbitrów była fatalna i błędna, jednak po kilku chwilach realizator zaprezentował powtórkę z innego ujęcia kamery. Na kamerze umiejscowionej za bramką widać, że Kei Kamara robiąc wykrok do rywala, czysto trafia piłkę, a Youcef Belaili widząc uciekającą futbolówkę, rzucił się na ziemię i zaczął zwijać się z bólu. Niestety, ale mimo wszystko arbiter popełnił błąd, gdyż powinien odgwizdać rzut wolny pośredni za symulację i ukarać Algierczyka żółtą kartką. Belaili nie dość, że rzucił się w dziwny sposób na ziemię, to dodatkowo dodał bardzo wiele od siebie, chcąc oszukać arbitra. Brak żółtej kartki jest jednak małym błędem i najważniejsze w tym wszystkim jest to, że arbiter nie podyktował rzutu karnego, bo wówczas moglibyśmy mówić o skandalu. Łukasz Rogowski