33 niewymuszone błędy pokazują, że to nie był dobry mecz Polki. 21-letnia liderka rankingu WTA nie znalazła swojej recepty na grę na trawie. Wydaje się, że w meczu z Cornet dość szybko pogodziła się z tym, co nieuniknione. Świątek próbowała zachować naturalną agresję, atakowała, ale rywalka była tego dnia za mocna. Wimbledon 2022. Kiedy Iga zacznie wygrywać na trawie? Żaden dramat się z pewnością nie wydarzył. Iga opowiadała, że zabrakło jej pomysłu i doświadczenia gry na trawie. Nawierzchnia, która tak bardzo odpowiadała Agnieszce Radwańskiej, dla Świątek jest problemem. I chyba przez jakiś czas się to nie zmieni. Sezon trawiasty trwa bardzo krótko. Polce skróciło go do minimum zwycięstwo na Rolad Garros. Od lutego bezustannie wygrywała, więc po Paryżu należał jej się odpoczynek. Idol Igi Rafael Nadal - król kortów ziemnych, także kilka lat uczył się specyfiki odbicia piłki o trawę. Wimbledon wygrał dwa razy, Roland Garros - 14. Proporcje można uznać za podobne: Polka dwa razy wygrała w Paryżu, w Londynie była najdalej w IV rundzie. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że będzie się rozwijała i pewnego dnia, za rok, za dwa, za trzy wygra zapewne najbardziej prestiżowy turniej na świecie. Póki co 21-letnia Polka przyjęła z klasą porażkę z Cornet - 38. zawodniczką rankingu WTA. Francuzka była zdecydowanie lepsza, Świątek nie miała planu B. Przyznała, że zabrakło jej pomysłu, co zrobić, gdy wyrzucała na aut kolejne piłki. Przypominała Nadala sprzed ponad dekady, gdy najchętniej rozwiązywał wymiany siłowo. Z czasem nauczył się gry bardziej wyrafinowanej: skrótów, woleja, slajsa - wszystkiego co uczyniło go graczem tak wszechstronnym. Niedawno Hiszpan wyznał, że to co odróżnia Novaka Djokovicia, Rogera Federera i jego (trzej najlepsi w historii) od reszty tenisistów to fakt, iż częściej potrafią wygrywać grając słabo. Iga dopiero się tego uczy. Wimbledon 2022. Iga Świątek wciąż jest najlepszą tenisistką na świecie Sezon trawiasty zakończy finał Wimbledonu. Nie będzie w nim liderki rankingu WTA, ale cały turniej był dla Polski kosmiczny. Siedmiu zawodników w turnieju głównym, pięć zawodniczek w II rundzie, dwie w III. Oczywiście Świątek i Hubert Hurkacz mogli osiągnąć więcej. Grunt, żeby porażki były dla nich impulsem do rozwoju. Iga jest dziś najlepszą tenisistką świata, ale nie jest doskonała. Trawa Wimbledonu to dla niej projekt rozłożony na lata. Przed nami okres gry na kortach twardych, z kulminacją na US Open. Tam Polka będzie znów faworytką numer 1. Odpocznie po Wimbledonie i zacznie kolejną serię zwycięstw. To akurat pewne jak w banku. Poziom, który osiągnęła i apetyt, który w nas rozbudziła powoduje, że porażka z Cornet zabolała wszystkich. Po pierwsze była jednak nieunikniona, po drugie zasłużona, po trzecie pouczająca. To póki co musi nam wystarczyć. Do kolejnego zwycięstwa Igi, czyli do następnego jej meczu. Różnica dzieląca Polkę od wielkich mistrzów to kwestia czasu i doświadczenia. Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek: - Pomyliłam się jeśli chodzi o taktykę Alize Cornet po pokonaniu Igi Świątek: - Jestem jak wino Pierwszy wywiad Świątek po porażce. Powiedziała to głośno przed kamerą