Od kilku tygodni trwa dyskusja o zbyt miękkich oponach Anlasa i ich wpływie na wyniki. Z ogumienia miała korzystać głównie Betard Sparta Wrocław, choć nie tylko. 11 czerwca PGE Ekstraliga zabrała jednak 70 opon Anlasa do kontroli, a całe środowisko wstrzymało oddech. W przeszłości mieliśmy już takie sytuacje, że ktoś nagle wyskakiwał niczym diabeł z pudełka, a eksperci drapali się po głowie, zastanawiając się, dlaczego on jest taki szybki. Po kontroli taki delikwent przeważnie gasł. Zasadne wydawało się postawienie pytania, jak zamieszanie z oponami wpłynie na Spartę. Od początku nie miałem wątpliwości, że z miękkim Anlasem czy bez wrocławianie nadal będą mocni, choć nie tak, jak w tych meczach, w których robili z rywalami, co chcieli. Byli galaktyczni, kosmiczni, a ich motocykle jeździły tak, jakby miały zamontowany hipernapęd. Oczywiście te niesamowite prędkości wynikały najpewniej z użycia opon Anlasa. Kiedy rok temu pojawiły się one na rynku, to nagle kilku zawodników stało się niełapanych. Teraz było tak samo. Z wstępnych ustaleń wynika, że na rynku pojawiła się wadliwa partia opon Anlasa. Sparta miała to szczęście, że to ogumienie kupiła. Żeby nie było wątpliwości, to Sparta mogła korzystać z miękkich opon. Nie jest bowiem winą klubu, ani zawodników, że Turcy wyprodukowali wadliwą partię. Nawet, gdyby zrobili to w złej wierze, to nie byłoby to winą klubu. Anlas ma homologację, więc jeździć na nim może każdy. Dodajmy, że to właśnie oponami Anlasa tłumaczono nagły skok formy Daniela Bewleya, skądinąd niezwykle utalentowanego młodzieńca. W czterech poprzednich meczach zdobywał on kolejno: 7+2, 14+1, 10+3 i 7+2 punktów (na drugim miejscu bonusy). W pierwszym meczu po kontroli mamy 5+1. Jest różnica. W meczu z Motorem korektę w dół mieliśmy jednak nie tylko u Bewleya, ale i u Artioma Łaguty. U Rosjanina to był delikatny spadek (ale jednak), bo zdobył 9+2, a wcześniej miał: 13, 12, 9 (w 4 biegach), 15+1. Jeśli wspomniana kontrola 11 czerwca sprawi, że już do końca sezonu opony Anlasa będą się trzymały regulaminowych norm, to po sezonie będzie można powiedzieć, że ich użycie pozwoliło niektórym złapać wiatr w żagle i nabrać pewności siebie, ale nic poza tym. I dobrze, bo jakbym był kibicem Sparty, to nie chciałbym czytać i słuchać: wygraliście przez Anlasy. Bo Sparta, z Anlasami czy bez jest wciąż jednym z dwóch najpoważniejszych kandydatów do złota. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!