Zespół Austrii Wiedeń bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem pojedynków jedenastka WSG Wattens wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Raffael Behounek ze WSG Wattens. Była to 16. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Dopiero w drugiej połowie Giacomo Vrioni wywołał eksplozję radości wśród kibiców WSG Wattens, zdobywając bramkę w 57. minucie meczu. Asystę zaliczył Stefan Skrbo. W 63. minucie kartkę dostał Fabian Koch z zespołu gospodarzy. Kibice Austrii Wiedeń nie mogli już doczekać się wprowadzenia Noaha Ohia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Can Keles. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. W 64. minucie Johannes Naschberger zastąpił Žana Rogelja. Wysiłki podejmowane przez jedenastkę Austrii Wiedeń w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na 13 minut przed zakończeniem spotkania na listę strzelców wpisał się Muharem Huskovic. Przy zdobyciu bramki asystował Markus Suttner. W 85. minucie w drużynie WSG Wattens doszło do zmiany. Denis Tomic wszedł za Stefana Skrbo. Chwilę później trener WSG Wattens postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 86. minucie na plac gry wszedł Alexander Ranacher, a murawę opuścił Valentino Müller. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia w zespole Austrii Wiedeń doszło do zmiany. Ziad El Sheiwi wszedł za Manfreda Fischera. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter nie ukarał zawodników Austrii Wiedeń żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał dwie żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół Austrii Wiedeń w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Już w najbliższą sobotę jedenastka Austrii Wiedeń będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Salzburg. Natomiast 7 listopada Linzer Athletik Sport Klub będzie przeciwnikiem drużyny WSG Wattens w meczu, który odbędzie się w Pasching.