Zespół Sankt Polten przed meczem zajmował szóstą pozycję w tabeli, zatem musiał zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Drużyna Hartberg wygrała dwa razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Tuż przed końcem pierwszej połowy jedynego gola meczu strzelił Philipp Sturm dla drużyny Hartberg. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki pomagał Marc Schmerböck. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Hartberg. Na murawie, jak to często zdarzało się Hartberg w tym sezonie, pojawił się Thomas Rotter, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 46. minucie Manfreda Gollnera. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Na drugą połowę drużyna Hartberg wyszła w zmienionym składzie, za Saschę Horvath, Christiana Klema weszli Stefan Rakowitz, Andreas Lienhart. Jedyną żółtą kartkę w meczu sędzia przyznał Peterowi Pokornemu z zespołu gospodarzy. Była to 53. minuta pojedynku. W 57. minucie Stefan Rakowitz został zastąpiony przez Juliusa Ertlthalera. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w drużynie Sankt Polten doszło do zmiany. Robert Ljubičić wszedł za Petera Pokornego. Trener Sankt Polten postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Taylora Bootha i na pole gry wprowadził napastnika Alexandra Schmidta, który w bieżącym sezonie ma na koncie już 13 bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 66. minucie Daniel Drescher został zmieniony przez Ahmeta Muhamedbegovica, a za Christopha Halpera wszedł na boisko Dor Hugi, co miało wzmocnić zespół Sankt Polten. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Philippa Sturma na Matyję Horvata. W 77. minucie czerwoną kartkę obejrzał Abdoul Yoda, tym samym drużyna gości musiała końcówkę grać w dziesiątkę, mimo to zdołała jeszcze poprawić wynik. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia w zespole Sankt Polten doszło do zmiany. Brandon Servania wszedł za Kofiego Yeboaha. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższy poniedziałek zespół Hartberg będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Austria Wiedeń.