Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Rapidu wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. W 13. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Thierna Balla z Rapidu, a w 30. minucie Leona Klassena z drużyny przeciwnej. Tymczasem to zawodnicy WSG Wattens otworzyli wynik. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Thomas Sabitzer. Sytuację bramkową stworzył Leon Klassen. Niedługo później Ercan Kara wywołał eksplozję radości wśród kibiców Rapidu, zdobywając bramkę w drugiej minucie doliczonego czasu spotkania. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę przy bramce zaliczył Marco Grüll. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Drugą połowę drużyna WSG Wattens rozpoczęła w zmienionym składzie, za Leona Klassena wszedł Mario Andric. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. Bramkę na 2-1 zdobył ponownie w 46. minucie Ercan Kara. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Filip Stojković. W 58. minucie Maximilian Ullmann został zastąpiony przez Jonasa Auera. Trener WSG Wattens postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Rennego Smitha i na pole gry wprowadził napastnika Giacoma Vrioniego, który w bieżącym sezonie ma na koncie już trzy gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. W 60. minucie swojego trzeciego gola w tym meczu strzelił Ercan Kara z Rapidu. Po godzinie gry sędzia pokazał żółtą kartkę Athanasiosowi Petsosowi z WSG Wattens. W 65. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Raffael Behounek osłabiając tym samym zespół gości. W 71. minucie Thierno Ballo został zmieniony przez Thorstena Schicka, co miało wzmocnić drużynę Rapidu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Stefana Skrbo na Johannesa Naschbergera oraz Thomasa Sabitzera na Denisa Tomica. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał żółtą kartkę Valentinowi Müllerowi, zawodnikowi WSG Wattens. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 78. minucie wynik na 4-1 podwyższył Marco Grüll. Piłkarze WSG Wattens szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na dziewięć minut przed zakończeniem starcia gola dla zawodników gości strzelił Athanasios Petsos. W 85. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Marca Grülla z Rapidu, a w pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku Johannesa Naschbergera z drużyny przeciwnej. W 86. minucie w zespole WSG Wattens doszło do zmiany. Alexander Ranacher wszedł za Valentina Müllera. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Rapidu w 90. minucie spotkania, gdy Christoph Knasmüllner zdobył piątą bramkę. Bramka padła po podaniu Marca Grülla. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 5-2. Zawodnicy gości obejrzeli w meczu cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 16 października zespół Rapidu będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Kotlinie Klagenfurckiej. Jego przeciwnikiem będzie SK Austria Klagenfurt. Natomiast 17 października TSV Hartberg zagra z drużyną WSG Wattens na jej terenie.