Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 38 pojedynków drużyna Red Bull Salzburga wygrała 26 razy i zanotowała pięć porażek oraz siedem remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Luka Sučić wywołał eksplozję radości wśród kibiców Red Bull Salzburga, zdobywając bramkę w 10. minucie pojedynku. Przy zdobyciu bramki pomagał Karim Adeyemi. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Ignace'owi Van Der Bremptowi z Red Bull Salzburga. Była to 27. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Red Bull Salzburga. Trener Rapidu Wiedeń postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Moritza Oswalda i na pole gry wprowadził napastnika Yusufa Demira. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Po chwili trener Red Bull Salzburga postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Mohameda Camarę. Na boisko wszedł Brenden Aaronson, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Karim Adeyemi został zmieniony przez Benjamina Šeškę. Między 75. a 88. minutą, boisko opuścili piłkarze Rapidu Wiedeń: Thorsten Schick, Kelvin Arase, Robert Ljubičić, na ich miejsce weszli: Dragoljub Savic, Oliver Strunz, Christoph Knasmüllner. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Mauritsa Kjaergaarda, Chukwubuike Adamu zajęli: Zlatko Junuzović, Sekou Koita. Od 87. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Rapidu Wiedeń i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. Zespół Red Bull Salzburga był w posiadaniu piłki przez 61 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Obie jedenastki dokonały po cztery zmiany w drugiej połowie.