Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 meczów drużyna Dornbirnu wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż osiem razy. Żadne spotkanie nie zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Ogulcanowi Bekarowi z zespołu gości. Była to 28. minuta pojedynku. W 33. minucie za Andreasa Malina wszedł Julian Krnjic. W tym czasie to zawodnicy Liefering otworzyli wynik. Na dziewięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy bramkę zdobył Karim Adeyemi. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki pomógł Alexander Prass. Jedenastka gospodarzy wyrównała wynik meczu. W 41. minucie na listę strzelców wpisał się Egzon Shabani. Asystę przy bramce zanotował Franco Joppi. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Dornbirnu w 44. minucie spotkania, gdy Deniz Mujic strzelił drugiego gola. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Lukas Fridrikas. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Liefering przyniosły efekt bramkowy. Po godzinie gry wynik ustalił Benjamin Šeško. Bramka padła po podaniu Karima Adeyemiego. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 65. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Luce Sučić i Christophowi Domigowi. W następstwie utraty gola trener Dornbirnu postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Aarona Kirchera i na pole gry wprowadził napastnika Elvira Hadzica. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 67. a 89. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Liefering i dwie drużynie przeciwnej. W 77. minucie Luka Sučić został zmieniony przez Kim Jung-Mina, co miało wzmocnić drużynę Liefering. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Egzona Shabaniego na Alexandra Hubera. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-2. Przewaga zespołu Liefering w posiadaniu piłki była ogromna (67 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Piłkarze Dornbirnu otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Liefering będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Wacker Innsbruck. Tego samego dnia Floridsdorfer AC będzie rywalem jedenastki Dornbirnu w meczu, który odbędzie się w Wiedniu.