Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 106 pojedynków zespół Rapidu wygrał 43 razy i zanotował 37 porażek oraz 26 remisów. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 22. minucie Srdan Grahovac został zastąpiony przez Dejana Ljubicica. Jedyną bramkę meczu zdobył Stefan Schwab dla drużyny Rapidu. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zaliczył Thomas Murg. Jedyną kartkę w meczu arbiter przyznał Otarowi Kiteishvilemu ze Sturmu Graz. Była to 28. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Rapidu. W 53. minucie Christopher Dibon został zmieniony przez Mateo Baracia, a za Thorstena Schicka wszedł na boisko Aliou Badji, co miało wzmocnić jedenastkę Rapidu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Christopha Leitgeba na Ivana Ljubica oraz Jakoba Jantschera na Michaela Lemę. Trener Sturmu Graz postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił pomocnika Philippa Huspeka i na pole gry wprowadził napastnika Markusa Pinka. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Sturmu Graz pokazał jedną żółtą. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Rapidu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie LASK Linz. Natomiast 25 sierpnia WSG Swarovski Tirol zagra z drużyną Sturmu Graz na jej terenie.