Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 pojedynków jedenastka WSG Wattens wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Nie wszyscy kibice zajęli swoje miejsca na stadionie, a doszło do pierwszej zmiany na boisku. W piątej minucie Oliver Filip został zastąpiony przez Sandra Neurautera. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Marcowi Krainzowi z zespołu gości. Była to 35. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 46. minucie sędzia pokazał kartkę Draganowi Marcecie z Lustenau. Kibice WSG Wattens nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sinana Kurta. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Kevin Nitzlnader. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić zwycięskiego gola. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy WSG Wattens w 66. minucie spotkania, gdy Ione Cabrera zdobył pierwszą bramkę. W zdobyciu bramki pomógł Benjamin Pranter. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Marcel Canadi, zawodnik Lustenau. Chwilę później trener Lustenau postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 68. minucie na plac gry wszedł Amoy Brown, a murawę opuścił Marcel Canadi. W 81. minucie Benjamin Pranter został zmieniony przez Kelvina Yeboaha, co miało wzmocnić drużynę WSG Wattens. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Tima Friedricha na Sandra Djuricia oraz Alexandra Ranachera na Petara Pavlovica. Sędzia nie ukarał piłkarzy WSG Wattens żadną kartką, natomiast zawodnikom gości wręczył trzy żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Lustenau rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Wacker Innsbruck II. Tego samego dnia SV Horn będzie gościć jedenastkę WSG Wattens.