Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 55 razy. Jedenastka Rapidu wygrała aż 30 razy, zremisowała 11, a przegrała tylko 14. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. W 28. minucie arbiter pokazał kartkę Leo Greimlowi z zespołu gości. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 57. minucie Petar Filipović zastąpił Dominika Reitera. W tej samej minucie trener LASku postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Samuel Tetteh, a murawę opuścił Husein Balic. W 62. minucie Stephen Auer został zmieniony przez Thorstena Schicka, a za Ercana Karę wszedł na boisko Taxiarchis Fountas, co miało wzmocnić drużynę Rapidu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Andresa Andradego na Renego Rennera oraz Marka Raguza na Klaussa. W 63. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Andresa Andradego z LASku, a w 70. minucie Stefana Schwaba z drużyny przeciwnej. Kibice Rapidu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Koyę Kitagawę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Kelvin Arase. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięskiego gola. Jedyną bramkę meczu dla Rapidu zdobył Taxiarchis Fountas w 87. minucie. To już szesnaste trafienie tego piłkarz w sezonie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy LASku dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast jedenastka Rapidu w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę drużyna Rapidu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Wolfsberger Athletik Club. Tego samego dnia FC Salzburg będzie przeciwnikiem jedenastki LASku w meczu, który odbędzie się w Walsie-Siezenheimie.