Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 33 spotkania zespół Salzburga wygrał 23 razy i zanotował trzy porażki oraz siedem remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Admiry Wacker Moedling w 16. minucie spotkania, gdy Sinan Bakış zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Roman Kerschbaum. W 40. minucie za Jérôme'a Onguénégo wszedł Marin Pongracic. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Admiry Wacker Moedling. Między 56. a 60. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Mimo że zespół Salzburga nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 91 ataków oddał tylko siedem celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 77. minucie bramkę wyrównującą zdobył Hwang Hee-Chan. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystował Takumi Minamino. Kibice Admiry Wacker Moedling nie mogli już doczekać się wprowadzenia Setha Paintsila. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Sinan Bakış. W doliczonej czwartej minucie spotkania arbiter pokazał kartkę Andreasowi Leitnerowi z zespołu gospodarzy. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Przewaga jedenastki Salzburga w posiadaniu piłki była ogromna (71 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Zawodnicy Admiry Wacker Moedling otrzymali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Salzburga zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie WSG Swarovski Tirol. Natomiast 8 grudnia SV Mattersburg będzie gościć zespół Admiry Wacker Moedling.