Był to mecz na szczycie tabeli. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, gdyż grały ze sobą pierwsza i druga jedenastka Bundesligi. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 107 pojedynków zespół Salzburga wygrał 47 razy i zanotował 32 porażki oraz 28 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W trzeciej minucie sędzia ukarał żółtą kartką Patsona Dakę z Salzburga, a w 14. minucie Dejana Petroviča z drużyny przeciwnej. Nagle piłkarze Salzburga nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Po pół godzinie gry bramkę zdobył Patson Daka. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czternaste trafienie w sezonie. Asystę zaliczył Mërgim Berisha. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Salzburga. Trener Rapidu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Srdana Grahovaca. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Taxiarchis Fountas. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić pierwszego gola. Trzeba było trochę poczekać, aby Patson Daka wywołał eksplozję radości wśród kibiców Salzburga, zdobywając kolejną bramkę w 64. minucie starcia. Przy strzeleniu gola po raz kolejny pomógł Mërgim Berisha. W 69. minucie Christoph Knasmüllner zastąpił Yusufa Demira. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 70. minucie Patson Daka hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 3-0. Asystę przy golu po raz trzeci zanotował Mërgim Berisha. Chwilę później trener Salzburga postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Patsona Dakę. Na boisko wszedł Karim-David Adeyemi, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Między 73. a 77. minutą, boisko opuścili zawodnicy Salzburga: Zlatko Junuzović, Enock Mwepu, Rasmus Nissen, Andreas Ulmer, na ich miejsce weszli: Luka Sučić, Nicolas Seiwald, Patrick Farkas, Oumar Solet. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Marcela Ritzmaiera, Dejana Ljubičicia, Thorstena Schicka zajęli: Lion Schuster, Leo Greiml, Kelvin Arase. Piłkarze gości odpowiedzieli zdobyciem bramki. W doliczonej pierwszej minucie meczu na listę strzelców wpisał się Lion Schuster. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. Minutę później nie dał szans obrony bramkarzowi Karim-David Adeyemi. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Bramka padła po podaniu Mërgima Berishy. Drużyna gości nie dała rywalom długo cieszyć się ze zdobytej bramki. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Ercan Kara. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 10 zdobytych bramek. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 4-2. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Oba zespoły dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Rapidu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SV Ried. Natomiast 28 lutego Sturm Graz będzie rywalem jedenastki Salzburga w meczu, który odbędzie się w Kotlinie Klagenfurckiej.