Muharem Huskovic uważany jest za jednego z najbardziej utalentowanych austriackich piłkarzy młodego pokolenia. Swoje pierwsze kroki w futbolu 21-latek stawiał w juniorskich zespołach klubu Kremser SC, w 2016 roku natomiast przeniósł się do Austrii Wiedeń, w której barwach występuje po dzień dzisiejszy. Młody napastnik z sezonu na sezon radził sobie coraz lepiej, nie tylko jeśli chodzi o piłkę klubową - w ostatnich latach bowiem reprezentował swój kraj na arenach międzynarodowych jako zawodnik kadr młodzieżowych. Pech nie opuszcza Muharema Huskovicia. Dwa lata temu brał udział w okropnym wypadku Huskovic jest jednym z tych zawodników, którzy w swoim życiu, zarówno prywatnym, jak i zawodowym, nie mogą liczyć na nadmiar szczęścia. W październiku 2022 roku był on uczestnikiem tragicznego wypadku samochodowego, o którym mocno rozpisywały się austriackie media. Pojazd, którego pasażem był młody piłkarz, w wyniku kolizji na południowo-wschodniej części autostrady A3 w pobliżu Pottendorf stanął w płomieniach. Mający wówczas 19 lat Muharem Huskovic miał naprawdę sporo szczęścia - w wyniku tego wypadku doznał on jedynie naderwania więzadła krzyżowego tylnego, co wykluczyło go na jakiś czas z gry. Niespełna dwa lata później Austriak po raz kolejny trafił na nagłówki serwisów internetowych w całym kraju. I tym razem był on bowiem uczestnikiem groźnego incydentu. Muharem Huskovic napadnięty i pobity przez nieznajomego W poniedziałkowy wieczór władze Austrii Wiedeń zamieściły w mediach społecznościowych komunikat prasowy, w którym poinformowano o koszmarze, jaki przeżył 21-letni Muharem Huskovic. Zawodnik "Fioletowych" został bowiem zaatakowany przed bankomatem przy Dresdner Strasse w 20. dzielnicy Wiednia przez nieznaną mu osobę. Jak donoszą dziennikarze serwisu "Krone", napastnik miał poprosić piłkarza o wypłatę sporej sumy pieniędzy. Gdy ten odmówił, otrzymał kilka mocnych ciosów w twarz. Jeszcze tego samego wieczoru Huskovic został przebadany przez klubowego lekarza Marcusa Hofbauera. Mężczyzna miał dla młodego piłkarza złą wiadomość - podczas ataku doznał on bowiem wielokrotnego złamania kości nosowej. Jest jednak jeden plus - operacja na ten moment nie jest konieczna. Incydent z udziałem młodego piłkarza natychmiast zgłoszony został na policję. Austriackie media donoszą, że 21-latek nie doznał na tyle poważnych obrażeń, aby musiał pauzować. Prawdopodobnie już w środę wznowi on treningi, jednak z najbliższym czasie będzie on musiał korzystać ze specjalnej maski na twarz. Jest to dobra wiadomość dla "Fioletowych". Drużyna będzie mogła bowiem skorzystać z pomocy młodego napastnika w nadchodzącym meczu wyjazdowym z klubem Wolfsberger AC, który odbędzie się już w sobotę 13 kwietnia o godzinie 17.00.