Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 27 starć jedenastka Sydney FC wygrała 12 razy i zanotowała siedem porażek oraz osiem remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W pierwszych minutach drugiej połowy arbiter pokazał kartkę Rhysowi Williamsowi, piłkarzowi Westernu Sydney W.. W 64. minucie Trent Buhagiar zastąpił Patricka Wooda. W 68. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Adamę Traore z Westernu Sydney W., a w 75. minucie Paula Retre'a z drużyny przeciwnej. W 76. minucie w drużynie Sydney FC doszło do zmiany. Max Burgess wszedł za Milosa Ninkovica. Trener Westernu Sydney W. postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił pomocnika Dimitriego Petratos i na pole gry wprowadził napastnika Keijira Ogawę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W tej samej minucie w drużynie Westernu Sydney W. doszło do zmiany. Jack Rodwell wszedł za Terry'ego Antonisa. Po chwili trener Sydney FC postanowił bronić wyniku. W 85. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Elvisa Kamsobę wszedł Harry Van Der Saag, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Sydney FC utrzymać remis. Na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Westernu Sydney W. doszło do zmiany. Alexander Badolato wszedł za Berniego Ibiniego-Iseia. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Westernu Sydney W. dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.