Jagiellonia na papierze ma wszystko, by rok w rok walczyć o medale i europejskie puchary. Ładny stadion, rzesze kibiców, przyzwoity budżet, ciekawy skład i transfery. No i jest klubem regionu, bowiem w województwie nie ma konkurenta z porównywalnym potencjałem. Duma Podlasia - a taki przydomek ma Jaga, nie wziął się z przypadku. Mogą liczyć na wsparcie Przyjrzyjmy się tym atutom. Jagiellonia ma solidne fundamenty organizacyjno-finansowe. Ze sprawozdania finansowego za rok obrachunkowy 2018 można wyczytać, że przychody klubu wyniosły ok. 33 milionów złotych, a klub zakończył ten okres 1,5 milionowym zyskiem. Drużynę z Białegostoku wspierają liczni partnerzy i sponsorzy. Jednym z głównych są zakłady bukmacherskie STS, które Jagiellonię traktują wyjątkowo, a logo firmy widnieje na koszulkach od lipca 2017 roku i nic nie zanosi się na to, żeby to się zmieniło. - Istotna część naszych działań skierowana jest do drużyn Ekstraklasy. Z Jagiellonią Białystok, obok PZPN, łączy nas jeden z najważniejszych oraz największych kontraktów, który ma dla nas znaczenie strategiczne. Po podpisaniu pierwszej umowy z klubem odnotowaliśmy dynamiczny, kilkudziesięcioprocentowy wzrost liczby graczy nie tylko w Białymstoku czy na Podlasiu, ale w skali całego kraju - mówił podczas przedłużania kolejnej umowy sponsorskiej prezes STS Mateusz Juroszek. Największy legalny bukmacher w Polsce, do którego należy wg najnowszych danych niemal 50% całego rynku, współpracuje z Jagiellonią już 3 lata, a obecna umowa obowiązuje do czerwca 2021 roku. Jaga transferuje za miliony Klubową kasę zasilają także pieniądze z transferów, bo Jagiellonia od lat sprzedaje za spore kwoty niezłych polskich piłkarzy. W historii białostocki klub wytransferował aż dziewięciu zawodników za co najmniej milion euro. Rekord padł niedawno, bo przed ostatnim sezonem, gdy napastnik Patryk Klimala za 4 mln euro trafił do szkockiego Celtiku Glasgow. Kolejni na liście - Bartłomiej Drągowski i Karol Świderski odeszli za sumy przekraczające 2 mln euro. Przez Jagiellonię przewinęło się wielu reprezentantów, a obecny kapitan Taras Romanczuk po otrzymaniu polskiego obywatelstwa zagrał w kadrze Adama Nawałki. Poza tym w ostatnich okienkach transferowych Jagiellonia dokonuje ciekawych transferów, sprowadzając piłkarzy z wcale nie takim złym CV. To jeszcze nic, bo biorąc pod uwagę ostatnie pięć lat w Ekstraklasie, klub z Podlasia jest jednym z trzech najlepiej punktujących w lidze. Punkty w Ekstraklasie (ostatnie 5 lat) Legia Warszawa - 353 punktyLech Poznań - 295 pkt.Jagiellonia Białystok - 292 pkt.Piast Gliwice - 285 pkt.Lechia Gdańsk - 283 pkt.Zagłębie Lubin - 271 pkt.Cracovia - 257 pkt.Pogoń Szczecin - 250 pkt. Co jest do poprawy? Skoro jest tak dobrze, to czemu jest źle? Pytanie całkiem zasadne, bo po dwóch sezonach z wicemistrzostwem Polski regres jest widoczny. Może nie jest on ogromny i tragiczny, bo jednak Jagiellonia ani razu ostatnio nie grała w grupie spadkowej, ale zamiast walczyć o kolejne medale, w niedawno zakończonym sezonie zajęła ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej. W dodatku wielu sprowadzonych piłkarzy się nie sprawdziło, wielu obcokrajowców rozczarowało. I zmiany w kadrze są nieuniknione. Zmiana trenera też jeszcze nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Białostocka drużyna grała w kratkę i nie potrafiła "postawić się" najlepszym w Ekstraklasie. Wydaje się, że kolejny sezon będzie zarówno szansą, jak i testem dla Jagiellonii. Szansą, bo z ligi spadać będzie tylko jeden zespół, nie będzie podziału na grupę mistrzowską i spadkową. Testem, bo trudno przewidzieć, czy w tym składzie personalnym zespół stać na podium. Być może sytuację pomogą poprawić letnie transfery i Jagiellonia sprowadzi ciekawych piłkarzy, którzy okażą się wzmocnieniami nie tylko na papierze, ale przede wszystkim na boisku. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.