Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Central Cordoby znajduje się na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to drużyna San Lorenzo zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 22. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Gianluca Ferrari osłabiając tym samym drużynę gospodarzy. W 25. minucie Óscar Romero zastąpił Gonzala Rodrigueza. Trzeba było trochę poczekać, aby Jonathan Herrera wywołał eksplozję radości wśród kibiców Central Cordoby, zdobywając bramkę w 32. minucie spotkania. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W zdobyciu bramki pomógł Lisandro Alzugaray. Od 33. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom San Lorenzo oraz dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Central Cordoby. W 52. minucie Juan Galeano został zmieniony przez Césara Melego, co miało wzmocnić drużynę Central Cordoby. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lucasa Menossiego na Cristiana Barriosa. Między 55. a 66. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości. Zespół Central Cordoby długo cieszył się prowadzeniem. Trwało to aż 37 minut, jednak drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu. Gola strzelił Bruno Pittón. W końcu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Lisandro Alzugaray. Przy strzeleniu gola asystował Gervasio Núñez. W 74. minucie żółtą kartkę dostał Cristian Vega, piłkarz gości. Trener San Lorenzo postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Juana Ramíreza i na pole gry wprowadził napastnika Alexandra Díaza. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Central Cordoby w 86. minucie spotkania, gdy César Meli zdobył trzecią bramkę. Asystę przy golu zaliczył Jonathan Herrera. W doliczonym czasie gry sędzia przyznał żółtą kartkę Nicolásowi Correi z Central Cordoby. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W doliczonej drugiej minucie starcia Lisandro Alzugaray po raz drugi strzelił gola zmieniając wynik na 1-4. Bramka padła po podaniu Jonathana Herrery. Trzy minuty później żółtą kartką został ukarany Marcelo Herrera, piłkarz San Lorenzo. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-4. Przewaga zespołu San Lorenzo w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Zespół Central Cordoby zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom gości w pierwszej połowie, natomiast w drugiej pięć. Piłkarze drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie dwie żółte kartki i jedną czerwoną, a w drugiej jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Drużyny będą miały 15-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 20 października zespół San Lorenzo rozegra kolejny mecz w Capital Federal. Jego przeciwnikiem będzie CA Huracán Buenos Aires. Natomiast 22 października Club Estudiantes de La Plata zagra z drużyną Central Cordoby na jej terenie.