Jedenastka Racing Club bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował szóste miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 39 spotkań drużyna Racing Club wygrała 16 razy i zanotowała 15 porażek oraz osiem remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 24. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Federica Zaracha z Racing Club, a w 28. minucie Alejandra Donattiego z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Racing Club w 29. minucie spotkania, gdy Mauricio Martínez zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Walter Montoya. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Racing Club. Drugą połowę jedenastka San Lorenzo rozpoczęła w zmienionym składzie, za Juana Ramíreza, Fabricia Colocciniego weszli Ignacio Piatti, Agustín Hausch. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom San Lorenzo: Juliánowi Palaciosowi w 48. i Gonzalowi Rodriguezowi w 50. minucie. Po chwili trener San Lorenzo postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 57. minucie na plac gry wszedł Óscar Romero, a murawę opuścił Julián Palacios. W 58. minucie za Gastóna Reniera wszedł Lisandro Lopez. W 61. minucie kartką został ukarany Eugenio Mena, zawodnik Racing Club. Chwilę później trener Racing Club postanowił bronić wyniku. W 65. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Leonela Mirandę wszedł Alexis Soto, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Racing Club utrzymać prowadzenie. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Racing Club doszło do zmiany. Héctor Fértoli wszedł za Mauricia Martíneza. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom San Lorenzo: Diego Rodríguezowi w 78. minucie i Agustínowi Hauschowi w trzeciej minucie doliczonego czasu pojedynku. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia przyznał pięć żółtych kartek piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Racing Club pokazał dwie. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka Racing Club zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Newell's Old Boys Rosario. Natomiast 1 marca CA Aldosivi będzie rywalem drużyny San Lorenzo w meczu, który odbędzie się w Mar del Plata.