Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Huracánu Buenos Aires przebywa na dole tabeli zajmując 20. pozycję, za to zespół Rosario Central zajmując siódme miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 24 starcia jedenastka Huracánu Buenos Aires wygrała 10 razy i zanotowała dziewięć porażek oraz pięć remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Od 24. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Huracánu Buenos Aires postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Nicolás Cordero, a murawę opuścił Fernando Coniglio. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Huracánu Buenos Aires w 62. minucie spotkania, gdy Belekyan Briasco strzelił pierwszego gola. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Bramka padła po podaniu Nicolása Cordera. W 72. minucie sędzia ukarał kartką Nicolása Romata, piłkarza Huracánu Buenos Aires. W tej samej minucie za Lucasa Gambę wszedł Sebastián Ribas. Na 13 minut przed zakończeniem spotkania w drużynie Huracánu Buenos Aires doszło do zmiany. Fernando Cosciuc wszedł za Lucasa Merollę. W 79. minucie kartkę dostał Antony Silva z jedenastki gości. Kibice Rosario Central nie mogli już doczekać się wprowadzenia Joaquína Pereyrę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Pedro Ojeda. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku w zespole Rosario Central doszło do zmiany. Alan Marinelli wszedł za Diego Zabalę. W 84. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Huracánu Buenos Aires Antony Silva. W 87. minucie w drużynie Huracánu Buenos Aires doszło do zmiany. Andrés Chávez wszedł za Rodriga Gómeza. W doliczonym czasie gry sędzia pokazał kartkę Andrésowi Chávezowi, zawodnikowi gości. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Rosario Central przyniosły efekt bramkowy. W czwartej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Fabián Rinaudo. Asystę zanotował Joaquín Pereyra. Dwie minuty później arbiter pokazał kartkę Sebastiánowi Ribasowi z Rosario Central. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-1. Sędzia w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom Huracánu Buenos Aires, a w drugiej trzy. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w pierwszej połowie dwie żółte kartki, natomiast w drugiej jedną mniej. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Huracánu Buenos Aires rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Gimnasia y Esgrima La Plata. Tego samego dnia CA Independiente Avellaneda będzie gościć zespół Rosario Central.