Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Lanus zajmowała czwarte, natomiast jedenastka Racing Club - piąte miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 39 meczów drużyna Lanus wygrała 17 razy i zanotowała 12 porażek oraz 10 remisów. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Od 26. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Racing Club postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Walter Montoya, a murawę opuścił Federico Zaracho. W 57. minucie arbiter pokazał kartkę José Sandowi, piłkarzowi Lanus. W 63. minucie David Barbona zastąpił Lucę Andradę. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Racing Club doszło do zmiany. Jonathan Cristaldo wszedł za Gastóna Reniera. Na murawie, jak to często zdarzało się Lanus w tym sezonie, pojawił się Pedro De la Vega, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 75. minucie Carlosa Auzquiego. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W 77. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Racing Club Eugenio Mena. W 80. minucie kartkę dostał Jonathan Cristaldo z drużyny gości. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Racing Club w pierwszej połowie, a w drugiej jedną. Piłkarze drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej także jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.