Jedenastka Racing Club bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 spotkań drużyna Talleres wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze Racing Club nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 11. minucie Matías Rojas dał prowadzenie swojemu zespołowi. Sytuację bramkową stworzył Gastón Reniero. Drużyna gospodarzy nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 30. minucie na listę strzelców wpisał się Nahuel Bustos. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystował Franco Fragapane. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Neremu Domínguezowi z Racing Club. Była to 37. minuta spotkania. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Na cztery minuty przed zakończeniem pierwszej połowy dającego prowadzenie gola dla piłkarzy gości strzelił Federico Zaracho. Zespół gości krótko cieszył się prowadzeniem. Trwało to tylko sześć minut, ponieważ jedenastka Talleres doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Jonathan Menéndez. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2-2. Drugą połowę drużyna Racing Club rozpoczęła w zmienionym składzie, za Ivána Pilluda wszedł José Rodríguez. W 54. minucie w jedenastce Racing Club doszło do zmiany. Mauricio Martínez wszedł za Matíasa Rojasa. A trener Talleres wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Martína Payera. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić José Mauri. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić dającego prowadzenie gola. W 66. minucie za Marcela Diaza wszedł Jonathan Cristaldo. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Talleres w 68. minucie spotkania, gdy Nahuel Bustos zdobył trzecią bramkę. Asystę przy golu zanotował Enzo Díaz. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter przyznał kartkę Adriánowi Cubasowi z drużyny gospodarzy. Piłkarze Racing Club odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 84. minucie wynik ustalił Jonathan Cristaldo. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Bramka padła po podaniu Lisandra Lopeza. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Racing Club zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie CSD Defensa y Justicia. Natomiast w niedzielę Godoy Cruz Antonio Tomba będzie rywalem zespołu Talleres w meczu, który odbędzie się w Mendozie.