Podczas gdy w większości krajów europejskich sezon klubowy dobiegł, lub właśnie dobiega końca, w Argentynie prawdziwa rywalizacja dopiero się rozpoczyna. Trwa tam obecnie pierwsza faza rozgrywek Primera Division, a na pozycji lidera z dorobkiem 41 punktów znajdują się obecnie piłkarze <a class="db-object" title="River Plate" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-river-plate,spti,8137" data-id="8137" data-type="t">River Plate Buenos Aires</a>. Panowie w pierwszy weekend czerwca mieli okazję zdobyć kolejne punkty i powiększyć swoją przewagę nad zawodnikami <a class="db-object" title="Talleres Cordoba" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-talleres-cordoba,spti,8143" data-id="8143" data-type="t">Talleres Cordoba</a>. Niestety, mecz przeciwko <a class="db-object" title="Defensa y Justicia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-defensa-y-justicia,spti,8139" data-id="8139" data-type="t">Defensa y Justicia</a> zakończył się już po... 14 minutach. Jak się okazało, spotkanie zostało przerwane z powodu śmierci jednego z kibiców. Śmiertelny wypadek w Argentynie. Kibic spadł z trybun podczas meczu Według najnowszych informacji przekazanych przez zagraniczne media, podczas meczu jeden z kibiców nagle wypadł przez barierkę i spadł z górnej części trybun stadionu El Monumental. Obrażenia, których doznał mężczyzna przez upadek z tak dużej wysokości, okazały się na tyle poważne, że służbom medycznym nie udało się go już uratować. Dziennikarze brazylijskiego portalu "Globo" przekazali wcześniej, że kibicem, który zmarł podczas spotkania był niejaki Pablo Marcelo Serrano. 53-letni mężczyzna miał pojawić się na meczu swojej ulubionej drużyny w towarzystwie znajomych i 15-letniej córki. Przed tragedią Serrano rzekomo oddalił się od towarzyszy, a następnie spadł z trybun. Sprawą zajmują się już policja i prokuratura. Według wielu zagranicznych portali, najbardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest popełnienie przez mężczyznę samobójstwa. Na ten moment jednak nie przedstawiono jeszcze żadnych oficjalnych informacji. Śmierć 53-letniego kibica potwierdziły władze klubu River Plate. W oficjalnym oświadczeniu poinformowano również, że stadion, na którego terenie doszło do tragedii, zostanie tymczasowo zamknięty. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-znamy-decyzje-santosa-odnosnie-blaszczykowskiego-zmienil-poc,nId,6822988">Znamy decyzję Santosa odnośnie Błaszczykowskiego. Zmienił początkowy plan</a>