W Argentynie piłka nożna traktowana jest niemalże jak religia - futbol to niezwykle ważny element codziennego życia i często wielopokoleniowa wręcz pasja. Trudno zresztą się dziwić, skoro mówimy tu o kraju pochodzenia Messiego i Maradony, którego reprezentacja sięgała po mistrzostwo świata dwukrotnie. Niestety jest i ciemniejsza strona tej fascynacji - przekonali się o tym właśnie piłkarze CA Aldosivi, którzy padli ofiarą wielkiego gniewu pseudokibica (lub, co wydaje się bardziej prawdopodobne, pseudokibiców) po swojej ostatniej przegranej w lidze. Porażka ta była zwieńczeniem nieciekawej serii, natomiast to, czego dopuścili się fani jest absolutnie niewytłumaczalne. Liga Profesional. CA Aldosivi przegrało z Godoy Cruz. Reakcja kibiców budzi osłupienie W nocy z czwartku na piątek (według czasu polskiego) zawodnicy "Rekina" zagrali wyjazdowy mecz z ekipą Godoy Cruz, który przegrali 0-2, tracąc po jednej bramce w każdej z połów tego starcia. Rezultat dla CAA mógł być jeszcze gorszy, ale gol w 90 minucie nie został ostatecznie uznany po interwencji VAR-u, która wykazała faul w ataku ze strony jednego z zawodników gospodarzy. Niemniej wynik wywołał u niektórych kibiców Aldosivi prawdziwą furię - była to trzecia porażka z rzędu jeśli mowa o wszystkich rozgrywkach, a w ogólnym rozrachunku dziewiąta w argentyńskiej ekstraklasie w bieżącym sezonie. Ktoś więc wpadł na pomysł, by ukarać futbolistów za mało zadowalające wyniki - efektem było podpalenie pięciu samochodów sportowców, które były zaparkowane w miejscowości Mar del Plata, pod ośrodkiem treningowym drużyny. Samochody piłkarzy spłonęły w ramach "kary". Klub wydał oświadczenie Jak informuje portal telman.com.ar pożar gasiły trzy zastępy miejscowej straży pożarnej, ale na szczęście udało się w porę opanować żywioł i obyło się bez żadnych ofiar. Oczywiście policja już bada sprawę, nie trzeba było również czekać długo na reakcję Aprevide (argentyńskiej Organizacji ds. Przeciwdziałania Przemocy w Sporcie), która zadecydowała, że dopóki nie znajdą się winni, to Aldoivi będą rozgrywać mecze bez udziału kibiców. Sam klub wydał również oświadczenie odnoszące się do tego przykrego incydentu. "Club Atletico Aldosivi wyraża całkowite potępienie aktu wandalizmu, do jakiego doszło dzisiejszej nocy w ośrodku sportowym" - napisano m.in. w komunikacie. "Przemoc nigdy nie jest drogą. Będziemy dalej pracować i promować wartości szacunku, zaangażowania i miłości do naszych barw" - dodano. CA Aldosivi niebawem może wylądować na zupełnym dnie ligi Ekipa "Rekina" jest obecnie przedostatnia w tabeli Ligi Profesional i po 13 rozegranych meczach ma zaledwie osiem punktów na koncie. Ostatni wśród 28 drużyn zespól Lanus może jednak CAA niebawem przeskoczyć - wystarczy, że wygra swój kolejny mecz. Rozgrywki argentyńskiej ekstraklasy potrwają do kwietnia 2023 roku. Zobacz także: Złota Piłka znów w zasięgu Roberta Lewandowskiego. Polak nominowany do nagrody!