Cristiano Ronaldo mógł nieco wcześniej wrócić ze zgrupowania swojej reprezentacji. Kapitan reprezentacji Portugalii bowiem był zawieszony na spotkanie eliminacji mistrzostw Europy z Luksemburgiem ze względu na przekroczenie dopuszczalnej liczby żółtych kartek. Wobec tego gwiazdor mógł nieco więcej czasu poświęcić na odpoczynek, który później przełoży na boiskową formę. Sprawdzian przed Ligą Europy. Mistrz Polski najadł się strachu W szóstej kolejce Saudi Pro League Al-Nassr z Cristiano w składzie mierzyło się na wyjeździe z Al Raed. Faworytem oczywiście byli gości, którzy z każdą kolejką są coraz bliżej ligowej czołówki. Po falstarcie, w postaci dwóch porażek na starcie, trzeba intensywnie odrabiać straty, co wydaje się powoli Al-Nassr czynić. Do tego spotkania drużyna z Ronaldo w składzie podchodziła z dorobkiem dziewięciu oczek w pięciu meczach. Cristiano Ronaldo błyszczy! Al-Nassr wygrywa Z pewnością takie wyniki nie są czymś, co zadowala byłego gwiazdora Realu Madryt. Wobec tego sam Ronaldo musiał "wrzucić wyższy bieg", aby należycie pomóc swojemu zespołowi. W pierwszych dwóch ligowych meczach Portugalczyk nie wpisał się na listę strzelców oraz asystentów. Do starcia w szóstej ligowej kolejce snajper podchodził już z dorobkiem sześciu goli i czterech ostatnich podań. Mecz z Al Raed rozpoczął się tak naprawdę dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wtedy to Sadio Mane otworzył wynik meczu, a minutę później gospodarze grali już w dziesiątkę, co z pewnością dla Al-Nassr problemem nie było. Po przerwie na murawie zdecydowanie lepiej prezentowała się ekipa gości, która zwyczajnie w każdym zagraniu udowadniała swoją wielką jakość. Poważny kandydat odmówił Kuleszy. On na pewno nie zostanie selekcjonerem Dobra gra przełożenia na wynik znalazła już w 49. minucie spotkania. Gola na 2:0 strzelił, łączony niedawno z FC Barceloną, Anderson Talisca. Brazylijczyk zapewnił swojej drużynie duży spokój. Mecz tak naprawdę zamknął Cristiano Ronaldo w 78 minucie tego pojedynku. Portugalczyk bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym, założył "siatkę" rywalowi i strzelił gola na 3:0. W końcówce gospodarzom w końcu udało się przełamać defensywę Al-Nassr. W 89. minucie spotkania rzut karny wykorzystał skrzydłowy Al Raed. W doliczonym czasie gry jeszcze swój moment chwały miał Cristiano Ronaldo, ale jego drugi gol nie został uznany z powodu spalonego. Portugalczyk po tym meczu i tak wysunął się na czoło klasyfikacji strzelców z siedmioma golami na koncie, a lideruje także najlepszym asystentom, z dorobkiem czterech ostatnich podań.