Mecz pomiędzy Al-Ittihad FC a Al Shabab zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1, a wszystkie trzy gole padły po rzutach karnych - już to może mówić wiele o przebiegu tego spotkania. Łącznie arbiter podyktował aż cztery jedenastki, a jedna z nich była wyjątkowo skandaliczna. Pierwszą jedenastkę dla gospodarzy sędzia podyktował już w 18. minucie. Powodem był faul na Romarinho, a rzut karny na gola zamienił Abderrazak Hamdallah. Do przerwy lider ligi saudyjskiej prowadził 1:0. Największe emocje, nie tylko te pozytywne, nadeszły po zmianie stron. Po upływie 22 minut drugiej odsłony goście wyrównali. Tym razem to oni dostali rzut karny za zagranie ręką i na listę strzelców wpisał się Cristian Guanca. Wtedy temperatura spotkania zaczęła robić się wyjątkowo wysoka. Wielkie kontrowersje w końcówce meczu. Rywal chciał opluć Krychowiaka Niemalże do samego końca regulaminowego czasu gry utrzymywał się wynik remisowy. W 89. minucie goście otrzymali kolejny rzut karny, ponownie za zagranie ręką. Tym razem do piłki podszedł Aaron Boupendza. Gabończyk zdecydował się na sprytne uderzenie podcinką, ale tym razem bramkarz wyczuł jego intencje. Został w miejscu i obronił ten strzał. Chwilę później Boupendza został zmieniony przez trenera. W piątej minucie doliczonego czasu gry doszło do skandalicznego zdarzenia z udziałem Grzegorza Krychowiaka. Po jednym z fizycznych pojedynków Zakaria Al Hawsawi nie utrzymał nerwów na wodzy i splunął w kierunku Polaka. Saudyjczyk co prawda nie trafił, ale za samą intencję został słusznie wyrzucony z boiska. Na murawie nagle wywiązała się wielka awantura, w trakcie której piłkarz gospodarzy ponownie splunął w kierunku innego zawodnika. Krychowiak ukarany za weście "bark w bark". Skandaliczna decyzja w 106. minucie Ten mecz ciągnął się aż przez siedemnaście dodatkowych minut. Incydent ze splunięciem Al Hawsawiego nie był ostatnim, w którym Grzegorz Krychowiak odegrał bardzo ważną rolę. W 106. minucie spotkania polski pomocnik zanotował, mogłoby się wydawać, bardzo udaną interwencję we własnym polu karnym. Sędzia uznał jednak, że zderzenie "bark w bark" nie było zgodne z przepisami gry w piłkę nożną i wskazał na wapno, a Krychowiakowi pokazał żółtą kartkę. Rzut karny na swojego drugiego gola zamienił Abderrazak Hamdallah i ustanowił tym samym wynik spotkania na 2:1.