Czesław Michniewicz po tym, jak PZPN nie przedłużył jego umowy i rozstał się on z reprezentacją Polski, odczekał dobrych kilka miesięcy na podjęcie się nowej pracy - zgodnie ze spekulacjami został zatrudniony za granicą, choć wbrew pierwotnym plotkom nie na chociażby Wyspach Brytyjskich, a na Bliskim Wschodzie - a konkretnie w Arabii Saudyjskiej. Tam objął Abha FC - i zdążył już poprowadzić "Przywódców Południa" w dwóch spotkaniach, zapisując na swoim koncie jedną porażkę i jedną wygraną. 53-latek może jeszcze przy tym bez wątpienia liczyć na to, że AFC czekać będą w najbliższym czasie kolejne interesujące wzmocnienia, choć w ostatnich tygodniach już zrobiło się ciekawie, a ostatni ruch klubu na rynku to... po prostu hit. To byłby szok. Liverpool straci swoją największą gwiazdę?! "Dostałby więcej niż Cristiano Ronaldo" Czesław Michniewicz ma do dyspozycji nową gwiazdę. Abha FC zakontraktowała Toko Ekambiego Warto jednak zacząć o tego, że do Abhy trafił chociażby dobry znajomy Michniewicza z polskiej kadry, Grzegorz Krychowiak, a oprócz tego skład "Za'eem Al-Janoub" wzmocnił m.in. Ciprian Tatarusanu, do niedawna związany z AC Milan. 24 sierpnia zdetonowano jednak nową "bombę". Z Abhą związał się bowiem oficjalnie Karl Toko Ekambi, który ostatnie lata spędził w Olympique Lyon, a w swoim piłkarskim CV ma również występy dla np. Villarrealu czy Angers. Skrzydłowy nie jest z pewnością jeszcze futbolowym emerytem - ma bowiem 30 lat - a w ubiegłej kampanii zdobył dla "Les Olympiens" dziewięć bramek i odnotował cztery asysty. Może być więc przydatną "bronią" w walce o mistrzostwo kraju. Neymar w ogniu krytyki po wylocie do Arabii. "Skończymy z takimi absurdami" Saudi Pro League. Meczowy hit czeka na Abha FC w połowie przyszłego miesiąca Najbliższe kolejki Saudi Pro League powinny być raczej mniej wymagające dla Abha FC - przeciwnikami Czesława Michniewicza i jego podopiecznych będą bowiem Al-Taawon, Al Feiha i Al Taee. Dopiero 15 września "Przywódcy Południa" zagrają z mocnym Al-Ettifaq, który ma w składzie chociażby Jordana Hendersona czy Moussę Dembele.