Czesław Michniewicz na mundialu 2022 w Katarze osiągnął wręcz historyczny wynik - pod jego wodzą "Biało-Czerwoni" bowiem po raz pierwszy od 1986 roku zdołali się przedrzeć przez fazę grupową mistrzostw świata. Szkoleniowiec, krytykowany jednak m.in. za styl gry drużyny, został wkrótce potem zwolniony, a w tle całego tego zamieszania przewijała się niesławna afera premiowa. Później 53-latek przez kilka miesięcy pozostawał bez zatrudnienia, aż w końcu gruchnęła informacja, że... przenosi się on do Arabii Saudyjskiej. W czerwcu podpisał kontrakt z Abha FC - i niemal od razu zaczęły piętrzyć się przed nim spore trudności. Szejkowie kuszą, ogromna kasa dla Marciniaka. Klamka miała już zapaść To koniec Czesława Michniewicza w Abha FC? Zarząd rozważa taką opcję "Przywódcy Południa" już w pierwszym spotkaniu sezonu ponieśli porażkę z Al-Hilal, a w następnych sześciu starciach wygrali tylko dwa razy. Ostatnio odnotowali co prawda triumf w Pucharze Króla, natomiast miny zrzedły kibicom Abhy już wkrótce potem - ich ukochany zespół bowiem uległ 0-1 w Saudi Pro League gościom z Al-Riyadh. Nie można wykluczyć, że było to ostatnie spotkanie Michniewicza przed ewentualnym zwolnieniem - wedle portalu (o, ironio) arriyadiyah.com zarząd AFC ma na poważnie rozważać pożegnanie Polaka, a kluczowe w tej kwestii spotkanie odbędzie się w niedzielny wieczór 1 października. Włodarze będą musieli jednak podjąć decyzję o zakończeniu współpracy jednogłośnie - i to jest też okoliczność, która może koniec końców uratować byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Niemniej atmosfera wokół niego zrobiła się naprawdę gęsta... Arabski klub wyśmiał Michniewicza. Przygotowali specjalną grafikę Abha FC bez wielkiej ofensywy transferowej. W klubie m.in. Krychowiak i Toko Ekambi Abha FC, w przeciwieństwie do np. Al-Nassr, Al-Ittihad czy Al-Hilal nie ma w swoim składzie jak na razie przesadnie wielu głośnych nazwisk związanych wcześniej z europejską piłką. Warto jednak nadmienić, że "Przywódcy Południa" ostatnio pozyskali np. Karla Toko Ekambiego z Olympique Lyon. W szeregach ekipy z południa Arabii niezmiennie pozostaje też oczywiście Grzegorz Krychowiak, a - co ciekawe - na celowniku AFC miał być swego czasu również i Robert Lewandowski. Ten jednak kompletnie nie był zainteresowany odchodzeniem z FC Barcelona.