Cristiano Ronaldo gra w Al-Nassr dopiero od czterech miesięcy, a już słychać głosy, że źle się czuje w Arabii Saudyjskiej. We wtorek napisało o tym "Mundo Deportivo". Nie chodzi o kwestie sportowe - w siedemnastu spotkaniach strzelił trzynaście bramek, choć wraz z zespołem przegrywa aktualnie walkę o mistrzostwo z Al-Ittihad, a z krajowego pucharu odpadł po półfinałowej rywalizacji z Al-Wehdą. "Przez ten czas Portugalczyk zdał sobie sprawę z rzeczywistości saudyjskiego klubu, a zwłaszcza sytuacji w kraju, w którym infrastruktura jest bardzo daleka od nowoczesnego społeczeństwa. W związku z tym jego najbliższe otoczenie zaczyna publicznie deklarować tę sytuację z wyraźnym celem opuszczenia klubu i powrotu do Europy lub poszukiwania innych rynków" - czytamy. Hit transferowy z Bayernu do Barcelony? Jest zainteresowanie gwiazdą Cristiano Ronaldo zerwie kontrakt z Al-Nassr? Musiałby słono zapłacić Przypomnijmy, że jego kontrakt wygaśnie dopiero za dwa lata. Jeśli "CR7" zdecyduje się na przerwanie go, będzie musiał zrekompensować Al-Nassr pozostały czas umowy. Jeden z przepisów FIFA mówi właśnie o rozwiązaniu jej bez "uzasadnionej przyczyny": "We wszystkich przypadkach strona, która rozwiązuje kontrakt, jest zobowiązana do zapłaty odszkodowania". Może ona być wysoka, bo jego zarobki sięgają 200 milionów euro za sezon. Pięciokrotny zdobywca Ligi Mistrzów w takim przypadku mógłby również zostać ukarany sportowo. Jeśli gracz rozwiązuje umowę w okresie chronionym, sankcja polega na aż czteromiesięcznym zawieszeniu w meczach oficjalnych. Połowicznie taka sytuacja miała miejsce przy odejściu Ronaldo z Manchesteru United jesienią zeszłego roku, ale wtedy obie strony zawarły specjalną ugodę. Słynny pomnik Jezusa z Rio pogrążony w ciemnościach. To akcja protestacyjna