Drużyna Stoke City (”Garncarze”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała ósmą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Alex Samuel z zespołu gospodarzy. Była to 15. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Wycombe Wanderers postanowił zagrać agresywniej. W 54. minucie zmienił obrońcę Jasona McCarthy'ego i na pole gry wprowadził napastnika Adebaya Akinfenwę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 57. minucie sędzia pokazał kartkę Jordanowi Cousinsowi, piłkarzowi ”Garncarze'”. W 62. minucie za Jacoba Browna wszedł James McClean. W 63. minucie w drużynie Wycombe Wanderers doszło do zmiany. Scott Kashket wszedł za Aleksa Samuela. W 67. minucie arbiter przyznał kartkę Joe Jacobsonowi z Wycombe Wanderers. Jedyną bramkę meczu zdobył Nick Powell dla jedenastki Stoke City. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki pomógł James McClean. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Stoke City: Jamesowi McCleanowi w 73. i Jamesowi Chesterowi w 80. minucie. W 76. minucie Matt Bloomfield został zmieniony przez Garatha McCleary'ego, co miało wzmocnić zespół Wycombe Wanderers. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nicka Powella na Tashana Oakleya-Boothego. Niedługo później trener Stoke City postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu pojedynku postawił na defensywę. Za napastnika Sama Vokesa wszedł Tom Smith, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. Dwie minuty później kartkę dostał Sam Clucas, zawodnik gości. Drużyna ”Garncarze'” zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała pięć celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Wycombe Wanderers otrzymali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Garncarze'” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Middlesbrough FC. Tego samego dnia Preston North End FC będzie gościć zespół Wycombe Wanderers.