Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Drużyna Watford FC (”Szerszenie”) wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie czerwoną kartkę obejrzał Ethan Pinnock, tym samym drużyna gości musiała prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę, mimo to zdołała jeszcze poprawić wynik. W tym czasie to zawodnicy Watford FC otworzyli wynik. W 60. minucie z rzutu karnego bramkę zdobył Troy Deeney. W 61. minucie Sergi Canós został zmieniony przez Charliego Goode'a. W 63. minucie wynik ustalił z karnego Ivan Toney. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 16 strzelonych goli. W 66. minucie w zespole Watford FC doszło do zmiany. Etienne Capoue wszedł za Nathaniela Chalobaha. A trener Brentford FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Marcusa Forssa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie aż pięć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Bryan Mbeumo. W następstwie utraty gola trener Watford FC postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Jamesa Garnera i na pole gry wprowadził napastnika Stipe'a Pericę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Od 76. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki piłkarzom Watford FC. W 82. minucie Pelenda Dasilva został zmieniony przez Emiliana Marcondesa, co miało wzmocnić drużynę Brentford FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jeremy'ego Ngakię na Andre'a Graya. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze gości obejrzeli w meczu jedną czerwoną kartkę, a ich przeciwnicy cztery żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Brentford FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Reading FC. Tego samego dnia Huddersfield Town FC będzie gościć drużynę Watford FC.