Był to mecz zespołów broniących się przed spadkiem. Spotkała się 17. i 21. drużyna League' Two. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka Walsall FC (”The Saddlers”) wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Już w pierwszych minutach jedenastka Bristolu Rovers próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Jack Earing z ”The Saddlers”. Była to 27. minuta starcia. Wysiłki podejmowane przez drużynę Walsall FC w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Kieran Phillips. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu ”The Saddlers”. W 57. minucie kartkę obejrzał Connor Taylor z drużyny gości. W 60. minucie za Brendana Kiernana wszedł Emmanuel Osadebe. W 65. minucie sędzia pokazał kartkę Cianowi Harriesowi, zawodnikowi gości. Trener Bristolu Rovers postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Glenna Whelana i na pole gry wprowadził napastnika Aarona Collinsa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Chwilę później trener Walsall FC postanowił bronić wyniku. W 70. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Kierana Phillipsa wszedł Zachary Mills, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna ”The Saddlers” nie obroniła wyniku i ostatecznie przegrała spotkanie. W 74. minucie Anthony Evans został zmieniony przez Juniora Browna, co miało wzmocnić jedenastkę Bristolu Rovers. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Emmanuela Osadebe'a na Rollina Menayese'a. Piłkarze Bristolu Rovers w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 79. minucie Connor Taylor wyrównał wynik meczu. Bramka padła po podaniu Bretta Pitmana. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania kartkę dostał Hayden White, zawodnik ”The Saddlers”. W 90. minucie w zespole Bristolu Rovers doszło do zmiany. Siôn Spence wszedł za Harveya Saundersa. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bristolu Rovers w 90. minucie spotkania, gdy Siôn Spence strzelił drugiego gola. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-2. Jedenastka Bristolu Rovers była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym pojedynku. Zespół Walsall FC zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 2 października zespół Bristolu Rovers będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Swindon Town FC. Tego samego dnia Exeter City FC będzie gościć zespół ”The Saddlers”.