Drużyna Tranmere Rovers bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Tranmere Rovers: Kaiyne'owi Woolery'emu w 34. i Otisowi Mohammedowi w 36. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu kartkę otrzymał Jordan Turnbull z zespołu gości. Kibice Salford City nie mogli już doczekać się wprowadzenia George'a Boyda. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Brandon Thomas-Asante. W 62. minucie w jedenastce Salford City doszło do zmiany. Luke Burgess wszedł za Richarda Towella. Trener Tranmere Rovers postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Danny'ego Lloyda i na pole gry wprowadził napastnika Jamesa Vaughana, który w bieżącym sezonie ma na koncie już 18 goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 77. minucie Kaiyne Woolery został zmieniony przez Davida Nugenta. W 82. minucie Robbie Gotts został zmieniony przez Emmanuela Dieseruvwego, a za Oscara Threlkelda wszedł na boisko Paul Coutts, co miało wzmocnić drużynę Salford City. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Kierona Morrisa na Coreya Taylora. W doliczonym czasie gry kartkę dostał Emmanuel Dieseruvwe, zawodnik Salford City. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Salford City w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższy wtorek drużyna Salford City będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Walsall FC. Tego samego dnia Bradford City AFC będzie gościć jedenastkę Tranmere Rovers.