Jedenastka Swansea City bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował trzecią pozycję i był zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 meczów jedenastka Queens Park Rangers (”Super Hoops”) wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Jayowi Fultonowi z drużyny gospodarzy. Była to 23. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie sędzia pokazał kartkę Robertowi Dickiemu, piłkarzowi gości. Trener Queens Park Rangers postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika George'a Thomasa i na pole gry wprowadził napastnika Charliego Austina, który w bieżącym sezonie ma na koncie sześć bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W 71. minucie Wayne Routledge zastąpił Liama Cullena. W 74. minucie w drużynie Queens Park Rangers doszło do zmiany. Albert Adomah wszedł za Osmana Kakaya. Chwilę później trener Swansea City postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Yan Dhanda, a murawę opuścił Jay Fulton. W 79. minucie Ilias Chair został zmieniony przez Sama Fielda, co miało wzmocnić jedenastkę ”Super Hoops”. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jamala Lowe'a na Morgana Whittakera. Na pięć minut przed zakończeniem starcia arbiter przyznał kartkę Charliemu Austinowi z Queens Park Rangers. Mimo że zespół ”Super Hoops” nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 138 ataków oddał tylko osiem celnych strzałów, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 89. minucie bramkę zdobył Lyndon Dykes. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Asystę zaliczył Albert Adomah. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w drugiej minucie doliczonego czasu gry, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom ”Super Hoops”: Nicholasowi Hamalainenowi i Joe Lumleyowi. Zespół Queens Park Rangers zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał osiem celnych strzałów, dwa razy obijał słupki bramki jedenastki Swansea City. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Queens Park Rangers zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Norwich City. Natomiast w niedzielę Reading FC będzie gościć zespół Swansea City.