Zespół Sunderland AFC (”Czarne Koty”) bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała drugą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem jedenastki Sheffield Wednesday. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do ”Czarnych Kotów” w 12. minucie spotkania, gdy Ross Stewart zdobył pierwszą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzynaste trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomógł Leon Dajaku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Danielowi Neilowi z zespołu gospodarzy. Była to 24. minuta spotkania. W 29. minucie Cheyenne Dunkley został zmieniony przez Ciarana Brennana. Drużyna Sheffield Wednesday ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na dziewięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy Ross Stewart ponownie zdobył bramkę zmieniając wynik na 2-0. Sytuację bramkową stworzył Alex Pritchard. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 40. minucie na listę strzelców wpisał się Callum Doyle. Bramka padła po podaniu Thomasa Flanagana. W 58. minucie swoją trzecią bramkę w tym meczu zdobył Ross Stewart z Sunderland AFC. Asystę przy golu zanotował Bailey Wright. Kibice Sheffield Wednesday nie mogli już doczekać się wprowadzenia Theodora Corbeanu. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Fisayo Dele-Bashiru. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Elliotowi Embletonowi i Barry'emu Bannanowi. Niedługo później Benjamin Mbunga-Kimpioka wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sunderland AFC, zdobywając kolejną bramkę w 75. minucie pojedynku. Po raz kolejny do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Leon Dajaku. W 76. minucie Lee Gregory został zmieniony przez Dennisa Adenirana, co miało wzmocnić zespół Sheffield Wednesday. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Leona Dajaku na Frederika Alvesa. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 5-0. Sędzia pokazał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Sheffield Wednesday przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę zespół ”Czarnych Kotów” będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Fleetwood Town FC. Tego samego dnia Shrewsbury Town FC będzie gościć drużynę Sheffield Wednesday.