Zespół Cardiff City przed meczem zajmował 22. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 14 starć zespół Stoke City (”Garncarze”) wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Jacob Brown. W zdobyciu bramki pomógł Ben Wilmot. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Stoke City w 16. minucie spotkania, gdy Steven Fletcher strzelił drugiego gola. Asystę przy bramce zanotował Jacob Brown. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Curtisowi Nelsonowi z jedenastki gości. Była to 39. minuta spotkania. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Steven Fletcher wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”Garncarzy”, strzelając kolejnego gola w 46. minucie starcia. Przy strzeleniu gola ponownie asystował Jacob Brown. Kibice Cardiff City nie mogli już doczekać się wprowadzenia Marka Harrisa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Kieron Evans. Posunięcie trenera było słuszne. Marka Harrisa strzelił kontaktowego gola w 70. minucie spotkania. Między 57. a 64. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Stoke City i jedną drużynie przeciwnej. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 66. minucie pierwszą bramkę dla zawodników gości zdobył Rubin Colwill. Bramka padła po podaniu Ryana Gilesa. W 70. minucie gola kontaktowego strzelił Mark Harris. Asystę zaliczył Kieffer Moore. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Cardiff City przyniosły efekt bramkowy. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Kieffer Moore. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki po raz kolejny pomagał Ryan Giles. W 74. minucie za Stevena Fletchera wszedł Tyrese Campbell. W tej samej minucie trener ”Garncarzy” postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Sam Surridge, a murawę opuścił Jacob Brown. W 80. minucie Jordan Thompson został zmieniony przez Maria Vrančicia, co miało wzmocnić jedenastkę Stoke City. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Seana Morrisona na Adena Flinta. W 83. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Sama Surridge'a ze Stoke City, a w 89. minucie Marka Harrisa z drużyny przeciwnej. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-3. Zawodnicy obu drużyn dostali po trzy żółte kartki. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Cardiff City w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Już w najbliższą środę jedenastka Cardiff City będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Queens Park Rangers FC. Tego samego dnia Blackpool FC będzie gościć drużynę Stoke City.