Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Sheffield United (”Szable”) przebywa na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to drużyna Coventry City (”Błękitni”) zajmując czwartą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 meczów drużyna Coventry City wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo osiem razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. Między 22. a 38. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Sheffield United i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę jedenastka ”Szabl” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Ilimana Ndiayego wszedł David McGoldrick. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia pokazał Callumowi O'Hare'owi z zespołu gości. Była to 51. minuta meczu. W 63. minucie Gustavo Hamer został zmieniony przez Matta Goddena. Chwilę później trener ”Błękitnych” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Tyler Walker, a murawę opuścił Viktor Gyökeres. W 75. minucie Ben Sheaf został zmieniony przez Liama Kelly'ego, co miało wzmocnić drużynę Coventry City. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Endę Stevensa na Bena Osborna w 86. minucie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast ”Błękitnym” pokazał dwie. Jedenastka Sheffield United w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy wtorek jedenastka Coventry City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Birmingham City FC. Tego samego dnia Reading FC będzie gościć drużynę Sheffield United.