Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Drużyna Birminghamu City (”The Blues”) wygrała aż osiem razy, zremisowała siedem, a przegrała tylko pięć. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Jedyną bramkę meczu dla Birminghamu City zdobył Maxime Colin w 19. minucie. Przy zdobyciu bramki pomagał Jérémie Bela. W 42. minucie arbiter pokazał kartkę Kristianowi Pedersenowi z drużyny gości. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Birminghamu City. W 53. minucie Lys Mousset został zmieniony przez Rhiana Brewstera. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Ryan Woods, piłkarz Birminghamu City. Chwilę później trener Birminghamu City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Scotta Hogana. Na boisko wszedł Jonathan Leko, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Trener Sheffield United postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Johna Flecka i na pole gry wprowadził napastnika Billya Sharpa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Między 71. a 90. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. W 74. minucie Tahith Chong został zmieniony przez Ivana Šunjicia, a za Ryana Woodsa wszedł na boisko Juan Familia-Castillo, co miało wzmocnić jedenastkę Birminghamu City. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Olivera Burke'a na Olivera McBurniego. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga zespołu Sheffield United w posiadaniu piłki była ogromna (75 procent), niestety, pomimo takiej przewagi jedenastka poniosła porażkę. Drużyna Birminghamu City zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. ”Szable” otrzymały w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy sześć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Birminghamu City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Stoke City FC. Tego samego dnia Swansea City AFC będzie gościć zespół ”Szabl”.