Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 pojedynków jedenastka Southend United wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Stephenowi Humphrysowi z Southend United. Była to 28. minuta pojedynku. Tymczasem to zawodnicy Milton Keynes Dons otworzyli wynik. Na 10 minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Rhys Healey. W zdobyciu bramki pomógł Kieran Agard. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Milton Keynes Dons w 41. minucie spotkania, gdy Callum Brittain strzelił drugiego gola. Przy zdobyciu bramki pomógł Regan Poole. Drugą połowę zespół Southend United rozpoczął w zmienionym składzie, za Jasona Demetriou wszedł Elvis Bwomono. Niedługo później Brandon Goodship wywołał eksplozję radości wśród kibiców Southend United, zdobywając bramkę w 54. minucie spotkania. Asystę przy golu zanotował Stephen Humphrys. W 66. minucie Rhys Healey został zmieniony przez Hirama Boatenga. W tej samej minucie w drużynie Milton Keynes Dons doszło do zmiany. Sam Nombe wszedł za Kierana Agarda. Trener Southend United postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił obrońcę Andre'a Blackmana i na pole gry wprowadził napastnika Laytona Ndukwu. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Niedługo później trener Milton Keynes Dons postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Jordana Bowerego wszedł George Williams, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Milton Keynes Dons utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę zespołowi Milton Keynes Dons udało się strzelić gola i wygrać. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Bramkę na 1-3 w 82. minucie zdobył Hiram Boateng. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonej drugiej minucie starcia wynik na 1-4 podwyższył Sam Nombe. Bramka padła po podaniu Hirama Boatenga. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-4. Arbiter nie ukarał zawodników Milton Keynes Dons żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy wręczył jedną żółtą. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna Milton Keynes Dons w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany.