Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 30 spotkań zespół Bristolu City (”The Robins”) wygrał 10 razy i zanotował osiem porażek oraz 12 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Bristolu City w 13. minucie spotkania, gdy Famara Diedhiou zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki asystował Antoine Semenyo. Zespół gospodarzy nie zraził się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. Po kwadransie gry na listę strzelców wpisał się Nahki Wells. W zdobyciu bramki pomógł Matthew Smith. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 26. minucie Ilias Chair dał prowadzenie swojej jedenastce. Asystę przy golu zaliczył Marc Pugh. Piłkarze Bristolu City odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 41. minucie gola wyrównującego strzelił Jack Hunt. Bramka padła po podaniu Liama Walsha. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2-2. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Bristolu City przyniosły efekt bramkowy. W 59. minucie dającą prowadzenie bramkę dla drużyny Bristolu City zdobył Liam Walsh. W 60. minucie za Marca Pugha wszedł Luke Amos. W następstwie utraty bramki trener Queens Park Rangers postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił obrońcę Todda Kane'a i na pole gry wprowadził napastnika Jana Mlakara. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu wynik ustalił z rzutu karnego Ryan Manning. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Dominicowi Ballowi z zespołu gospodarzy. Była to 90. minuta starcia. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-3. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych jedenastka ”Super Hoops” pokonała zawodników Bristolu City 5-4. Swoją drużynę pogrążyli Famara Diedhiou, Niclas Eliasson, Bailey Wright, którzy nie wykorzystali karnych. Więcej szczęścia mieli Matthew Smith, Yoann Barbet z drużyny Queens Park Rangers, którzy nie wykorzystali jedenastek, a mimo to wygrali. Arbiter nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Queens Park Rangers przyznał jedną żółtą. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.