Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 65 meczów drużyna Manchesteru City (”Obywatele”) wygrała 27 razy i zanotowała 25 porażek oraz 13 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Raheem Sterling wywołał eksplozję radości wśród kibiców Manchesteru City, strzelając gola w 19. minucie pojedynku. W zdobyciu bramki pomógł Eric García. Zespół Prestonu (”The Lilywhites”) ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gości, zdobywając kolejną bramkę. W 35. minucie na listę strzelców wpisał się Gabriel Jesus. Przy strzeleniu gola pomógł Raheem Sterling. W 42. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Prestonu Ryan Ledson. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-3. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Josh Harrop z Prestonu. Była to 51. minuta spotkania. W 60. minucie Angeliño został zastąpiony przez Benjamina Mendego. Chwilę później trener Manchesteru City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Davida Silvę. Na boisko wszedł Adrian Bernabe, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Zespół ”Obywateli” zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał osiem celnych strzałów. Sędzia nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Prestonu pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.