Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 28 meczów drużyna Nottinghamu Forest (”Forest”) wygrała 11 razy i zanotowała tyle samo porażek oraz sześć remisów. Od pierwszych minut jedenastka ”Forestu” zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Barnsley FC (”The Tykes”) była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Jordanowi Williamsowi z drużyny gospodarzy. Była to 31. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na drugą połowę jedenastka Barnsley FC wyszła w zmienionym składzie, za Marcela Ritzmaiera, Victora Adeboyejo weszli Clarke Oduor, Elliot Simões. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Tykes” w 49. minucie spotkania, gdy Cauley Woodrow strzelił pierwszego gola. W następstwie utraty gola trener Nottinghamu Forest postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika João Carvalha i na pole gry wprowadził napastnika Lyle'a Taylora. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Sammy Ameobi zastąpił Aleksa Mightena. W 61. minucie Conor Chaplin został zmieniony przez Dominika Friesera, co miało wzmocnić zespół ”The Tykes”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lewisa Grabbana na Luke'a Freemana. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Elliot Simões, piłkarz ”The Tykes”. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast ”The Tykes” pokazał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.