Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 25 razy. Jedenastka Reading FC (”The Royals”) wygrała aż 14 razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko dziewięć. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w piątym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 65. minucie kartkę dostał Jayson Molumby, piłkarz Prestonu (”The Lilywhites”). W 70. minucie za Emila Riisa wszedł Tom Barkhuizen. A kibice ”The Royals” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Alfę Semeda. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Omatsone Aluko. Na 10 minut przed zakończeniem meczu w jedenastce ”The Lilywhites” doszło do zmiany. Daniel Johnson wszedł za Jaysona Molumbego. W 82. minucie kartkę dostał Paul Huntington z drużyny gospodarzy. W 83. minucie arbiter wskazał na wapno, jednak Lucas João nie zmienił rezultatu meczu. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystał zespół gości. Trener Prestonu postanowił zagrać agresywniej. W 86. minucie zmienił pomocnika Scotta Sinclaira i na pole gry wprowadził napastnika Cheda Evansa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację na trzy minuty przed zakończeniem pojedynku, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Prestonu: Ryanowi Ledsonowi i Benjaminowi Whitemanowi. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał zawodników Reading FC żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał cztery żółte. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Reading FC w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. Już w najbliższy piątek jedenastka ”The Royals” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AFC Bournemouth. Natomiast w sobotę Sheffield Wednesday FC będzie gościć drużynę Prestonu.