Jedenastka Brentford FC bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował trzecie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 11 pojedynków zespół Prestonu (”The Lilywhites”) wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo sześć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Bryan Mbeumo wywołał eksplozję radości wśród kibiców Brentford FC, strzelając gola w dziewiątej minucie spotkania. Przy strzeleniu gola asystował Mads Roerslev. Jedenastka gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna Brentford FC, zdobywając kolejną bramkę. W 26. minucie wynik na 0-2 podwyższył Marcus Forss. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Madsa Roersleva. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Ryan Ledson z Prestonu. Była to 45. minuta pojedynku. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 53. minucie za Emila Riisa wszedł Scott Sinclair. W tej samej minucie trener Prestonu postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Anthony Gordon, a murawę opuścił Liam Lindsay. W tej samej minucie w zespole ”The Lilywhites” doszło do zmiany. Alan Browne wszedł za Brada Pottsa. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Brentford FC w 75. minucie spotkania, gdy Ivan Toney strzelił trzeciego gola. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 29 zdobytych bramek. Sytuację bramkową stworzył Tarique Fosu. W 77. minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Jayson Molumby, Billy Bodin, a na ich miejsce weszli Benjamin Whiteman, Ched Evans. A kibice Brentford FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Sergiego Canósa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie siedem strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Marcus Forss. Posunięcie trenera było słuszne. Sergiego Canósa zdobył kolejną bramkę w 82. minucie spotkania. Na 11 minut przed zakończeniem meczu w drużynie Brentford FC doszło do zmiany. Saman Ghoddos wszedł za Tarique'a Fosu. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 82. minucie na listę strzelców wpisał się Sergi Canós. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę przy golu zanotował Ivan Toney. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonej pierwszej minucie pojedynku wynik ustalił Emiliano Marcondes. Asystę zaliczył Sergi Canós. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0-5. Arbiter nie ukarał piłkarzy gości żadną kartką, natomiast zawodnikom Prestonu przyznał jedną żółtą. Obie jedenastki dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. 17 kwietnia zespół Brentford FC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Millwall FC. Tego samego dnia Stoke City FC będzie przeciwnikiem jedenastki Prestonu w meczu, który odbędzie się w Stoke-on-Trencie.