Drużyna Bournemouth (”The Cherries”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała szóstą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem zespołu Prestonu (”The Lilywhites”). Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. W 33. minucie kartkę obejrzał Daniel Johnson z zespołu gospodarzy. W tym czasie to ”The Cherries” otworzyli wynik. W 37. minucie na listę strzelców wpisał się Arnaut Groeneveld. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Dominic Solanke. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Bournemouth. Trener ”The Lilywhites” postanowił zagrać agresywniej. W 66. minucie zmienił pomocnika Scotta Sinclaira i na pole gry wprowadził napastnika Anthony'ego Gordona. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespoły zdołały zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie Tom Barkhuizen został zastąpiony przez Seana Maguire'a. Trzeba było trochę poczekać, aby Daniel Johnson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Prestonu, zdobywając bramkę w 71. minucie starcia. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Gregowi Cunninghamowi z Prestonu. Była to 73. minuta meczu. W 75. minucie Lewis Cook został zmieniony przez Shane Longa, a za Juniora Stanislasa wszedł na boisko Jack Wilshere, co miało wzmocnić drużynę ”The Cherries”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Daniela Johnsona na Brada Pottsa. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Jedenastka ”The Lilywhites” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał zawodników Bournemouth żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy pokazał dwie żółte. Zespół Prestonu w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. 13 marca jedenastka ”The Cherries” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Barnsley FC. Tego samego dnia Wycombe Wanderers FC będzie przeciwnikiem zespołu Prestonu w meczu, który odbędzie się w High Wycombe.