Drużyna Morecambe przed meczem zajmowała 20. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Marcus Harness wywołał eksplozję radości wśród kibiców Portsmouth FC (”Pompey”), strzelając gola w 11. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Liam Gibson z jedenastki gości. Była to 38. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Portsmouth FC. W 56. minucie Scott Wootton został zmieniony przez Ryana Delaneya. Chwilę później trener Morecambe postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Jonah Ayunga, a murawę opuścił Jonathan Obika. W 60. minucie arbiter ukarał kartką Reeca Hacketta-Fairchilda, piłkarza gospodarzy. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Portsmouth FC doszło do zmiany. John Marquis wszedł za George'a Hirsta. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Portsmouth FC w 77. minucie spotkania, gdy Connor Ogilvie zdobył drugą bramkę. Asystę przy golu zaliczył Miguel Azeez. Trener Portsmouth FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Ellisa Harrisona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Marcus Harness. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Morecambe: Ryanowi McLaughlinowi w 85. minucie i Ryanowi Delaneyowi w piątej minucie doliczonego czasu spotkania. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-0. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom Morecambe przyznał trzy. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Drużyna Morecambe w drugiej połowie także wymieniła dwóch graczy. 18 grudnia zespół Morecambe rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Fleetwood Town FC. Tego samego dnia AFC Wimbledon będzie przeciwnikiem jedenastki ”Pompey” w meczu, który odbędzie się w Londynie.