Jedenastka Portsmouth FC (”Pompey”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwarte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem meczów drużyna Portsmouth FC wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Wysiłki podejmowane przez zespół Portsmouth FC w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Sean Raggett. Bramka padła po podaniu Marcusa Harnessa. Piłkarze gości szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy wynik ustalił Vadaine Oliver. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 59. minucie Ellis Harrison został zmieniony przez Johna Marquisa. Trener Gillingham FC postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Olivera Lee i na pole gry wprowadził napastnika Johna Akinde'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie już siedem bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 76. minucie kartkę dostał Kyle Dempsey z drużyny gości. Chwilę później trener Portsmouth FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 79. minucie na plac gry wszedł Ryan Williams, a murawę opuścił Ronan Curtis. Na osiem minut przed zakończeniem spotkania kartką został ukarany Haji Mnoga, piłkarz Portsmouth FC. W 85. minucie w zespole Portsmouth FC doszło do zmiany. Jack Whatmough wszedł za Hajego Mnogę. W drugiej połowie nie padły bramki. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Drużyna ”Pompey” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Już w najbliższy wtorek drużyna Gillingham FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Milton Keynes Dons FC. Tego samego dnia Doncaster Rovers FC będzie gościć zespół Portsmouth FC.