Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Portsmouth FC (”Pompey”) wygrała aż cztery razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Od 12. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki piłkarzom Portsmouth FC i trzy drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Kibice Portsmouth FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ellisa Harrisona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Ryan Williams. W 73. minucie Ronan Curtis został zmieniony przez Michaela Jacobsa. Chwilę później trener Fleetwood Town postanowił bronić wyniku. W 74. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Barriego McKaya wszedł James Hill, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gości utrzymać remis. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Mark Duffy z Fleetwood Town. Była to 90. minuta meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po cztery żółte kartki. Jedenastka Portsmouth FC w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół ”Pompey” będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego rywalem będzie Hull City AFC. Natomiast w sobotę Wigan Athletic FC zagra z zespołem Fleetwood Town na jego terenie.