Zespół Portsmouth FC (”Pompey”) bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć pojedynków zespół Portsmouth FC wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Blackpool FC: Luke'owi Garbuttowi w 19. i Ellisowi Simmsowi w 33. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na murawie, jak to często zdarzało się Blackpool FC w tym sezonie, pojawił się Demetri Mitchell, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 46. minucie Ellisa Simmsa. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W 61. minucie Marcus Harness został zmieniony przez George'a Byersa. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę otrzymał Andy Cannon z ”Pompey”. W 75. minucie w drużynie Blackpool FC doszło do zmiany. Elliot Embleton wszedł za Sullaya Kaikaiego. A kibice ”Pompey” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ellisa Harrisona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy i ma na koncie trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić John Marquis. Na 13 minut przed zakończeniem starcia w drużynie Portsmouth FC doszło do zmiany. Jordie Hiwula-Mayifuila wszedł za Ryana Williamsa. Mimo że jedenastka Blackpool FC nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 58 ataków oddała tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 82. minucie Jerry Yates dał prowadzenie swojej drużynie. To już dziewiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Elliot Embleton. W 85. minucie w zespole Blackpool FC doszło do zmiany. Matthew Virtue-Thick wszedł za Granta Warda. W 89. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jordana Lawrence'a-Gabriela z ”Mandarynek”, a w drugiej minucie doliczonego czasu meczu Ronana Curtisa z drużyny przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy Portsmouth FC obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka Blackpool FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Doncaster Rovers FC. Tego samego dnia Oxford United FC będzie gościć jedenastkę Portsmouth FC.