Zespół Wimbledon przed meczem zajmował 21. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Plymouth Argyle (”The Greens”) wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Plymouth Argyle w 11. minucie spotkania, gdy Sam Woods zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Tyrese Fornah. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Tyrese Fornah z ”The Greens”. Była to 30. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Plymouth Argyle. Kibice Wimbledon nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jacka Rudoniego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Ethan Chislett. W 61. minucie za Cheye Alexandra wszedł Nesta Guinness-Walker. Chwilę później trener Plymouth Argyle postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Luke Jephcott, a murawę opuścił Ryan Hardie. W drugiej połowie nie padły gole. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał zawodników Wimbledon żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast zespół Wimbledon w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek jedenastka Wimbledon rozegra kolejny mecz w Londynie. Jej rywalem będzie Fleetwood Town FC. Tego samego dnia Shrewsbury Town FC będzie gościć jedenastkę Plymouth Argyle.